![](https://cdn.myportfolio.com/dda1113468d0495db9143aa374270a9a/9375d0a2-0027-48da-8eeb-2edfeae9b5e2_rw_1920.jpg?h=3fe8dc3ee82416f2d1d6c56418b978b4)
![](https://cdn.myportfolio.com/dda1113468d0495db9143aa374270a9a/9375d0a2-0027-48da-8eeb-2edfeae9b5e2_rw_1920.jpg?h=3fe8dc3ee82416f2d1d6c56418b978b4)
Dwójka bohaterów, koniec lat dziewięćdziesiątych, pierwszy wyjazd na Zachód w poszukiwaniu wolności, zakazanych używek i kolorowych guldenów. Cel: Breda, gdzie tuż po przyjeździe za sprawą spotkanego na ulicy nieznajomego znajdują mieszkanie i pracę w knajpie, w której panuje atmosfera jak z Dymu Wayne’a Wanga. Między opowieściami o imprezach, starych polonusach, sprzątaniu urzędu pocztowego i zajęciach na uniwersytecie rysuje się obraz współczesnej Holandii. Kraju, o którym wiemy wciąż niewiele, choć dziś jest drugim w Europie skupiskiem naszej zarobkowej emigracji. Oglądany z bliska okazuje się pod wieloma względami nie mniej egzotyczny, niż gdyby leżał na drugiej półkuli. To opowieść ironiczna, zabawna i bezczelna jak jej młodzi bohaterowie, którzy domagają się na targu białego sera, śpią w studentenhuis i zapożyczają się u wielebnego Fonsa. Spodoba się wszystkim, którzy choć raz marzyli o wyprawie na Zachód w poszukiwaniu wolności i przygód.