![](https://cdn.myportfolio.com/dda1113468d0495db9143aa374270a9a/e1ee8aa6-14c3-4efa-8b8a-7204c7c8d237_rw_1920.jpg?h=1c6e73102f48825cd3f7a365f5000ab2)
![](https://cdn.myportfolio.com/dda1113468d0495db9143aa374270a9a/e1ee8aa6-14c3-4efa-8b8a-7204c7c8d237_rw_1920.jpg?h=1c6e73102f48825cd3f7a365f5000ab2)
Temat nauki i wychowania nigdy nie traci aktualności: przez system edukacji przechodzą kolejne pokolenia i właśnie tam, w szkole, kształtują się przyszli obywatele. A przynajmniej tak powinno być. Tymczasem kolejne reformy i próby udoskonalenia systemu wcale nie sprawiają, że szkoły stają się lepsze. Rodzice, nauczyciele i wreszcie uczniowie mają tylko wrażenie pogłębiającego się chaosu, a niektórzy nie wahają się porównywać współczesnej szkoły do koszar czy więzienia. Aleksandra Szyłło postanowiła zbadać, dlaczego polska edukacja od lat zmaga się z tak poważnymi problemami, oraz zapytać, jaka mogłaby i powinna być nasza szkoła. Jej rozmówcy, specjaliści od edukacji i wychowania, odpowiadają na pytania, „dlaczego jest, jak jest?” i „co zrobić, żeby było inaczej?”, ale przywołują też wspomnienia i dzielą się własnymi doświadczeniami. Mówią o tym, po co nam szkoła, a przede wszystkim – wychowanie.