Fafarułej
I znów wsiadamy z Jarkiem do pociągu i uciekamy, a może raczej wracamy tam, skąd przyszliśmy. Tym razem w ciągu roku szkolnego przejedziemy z chłopcem rozmaite jesienie, zimy i wiosny, z czego jesienią będą mu się sypały na głowę same kłopoty, zimą doświadczy różnicy między życiem politycznym, a rodzinnym w Polsce końca lat 60., a wiosną będzie czekał na coś, co nie wiadomo czy w ogóle przyjdzie. Nostalgicznie, zabawnie, filozoficznie, przygodowo – tu wszystko się może zdarzyć. Ta podróż, jak życie, na zakręcie przynosi niespodzianki, a czasem pozwala przesiąść się do pociągu, który zawiezie nas w zupełni innym kierunku.